Sama nie mogę w to uwierzyć, że jeszcze kilka lat temu nie przepadałam za piernikiem. Jakiś czas temu zaczęłam ze swoimi dziewczynkami piec małe pierniczki i jakoś tak sam przyszedł ten smak. A że moja Mama ciągle powtarza, że Babcia piekła przepyszny piernik, i nie był to ten staropolski, bez nastawiania kilka tygodni wcześniej, pomyślałam – „A co mi tam. Spróbuję”. No i przepadłam. Piernik jest tak dobry, że znika w oka mgnieniu. Do tego proponuję zrobić samemu przyprawę do piernika, gdyż zdecydowanie więcej aromatu i świeżości zawiera taka domowej roboty. Już ucierając wszystkie przyprawy pachnie piernikiem w całym domu.
CIASTO
Składniki:
- 250 g miodu,
- 1 szkl. cukru,
- 1 margaryna,
- 4 jajka,
- 1 szkl. śmietany,
- 1 opakowanie przyprawy do piernika
- 5 szkl. mąki
- 1 łyżka sody oczyszczonej
Sposób:
Mąkę przesiewam i mieszam z sodą oraz przyprawą. Margarynę topię w rondlu wraz z cukrem i miodem. Gdy tłuszcz z cukrem wystygnie, dodaję do niego żółtka, które miksuję a następnie dodaję mąkę z sodą i przyprawą oraz śmietanę. Na koniec dodaję ubite białka. Dobrze mieszam i wylewam do 2 keksówek. Piekę w temp. 180 st. ok. 45 min. lub do suchego patyczka.
PRZYPRAWA
- 6 łyżeczek cynamonu,
- 4 łyżeczki imbiru mielonego,
- 3 łyżeczki kardamonu,
- 2 łyżeczki goździków,
- 2 łyżeczki gałki muszkatołowej,
- 1 łyżeczka kolendry,
- 1 łyżeczka anyżu,
- 1 łyżeczka pieprzu
Wszystkie przyprawy ucieram moździerzu, każdą po kolei bardzo dokładnie. Następnie przesiewam przez sitko, aby pozbyć się większych, nie do końca zmiażdżonych kawałków. Na koniec wszystko daję do słoiczka i porządnie mieszam. Zamykam szczelnie. Przyprawę wykorzystuję do powyższego przepisu na piernik.
SMACZNEGO!!