Przez jednych nazywana kremówką, przez drugich napoleonką. Jedna i druga nazwa są prawidłowe. Jako ciekawostkę podam tylko, iż w Tarnowie (Małopolska) na napoleonkę mówi się o ciastku 2x wyższym, również z ciasta francuskiego, ale przełożonego bardzo słodkim różowym kremem zwanym bezowym. Kremówka, na którą przepis znajdziecie tutaj, nie jest na bazie ciasta francuskiego, ale kruchego, które łudząco je przypomina. Uwielbiam to ciastko w tej wersji, gdyż przywodzi mi ono na myśl dzieciństwo, kiedy to Mama bardzo często je robiła. Zbliżają się Święta i Sylwester. Kremówka może nie należy do ciast serwowanych w tym okresie, ale kto powiedział, że nie można. No właśnie, może warto podać do świątecznej tudzież noworocznej kawy? Obie okazje zasługują na ten istnie królewski deser.
Czas przygotowania: ok. 2,5 h
Ilość: 8 osób
Koszt: średnio drogie
Łatwość: **
Składniki:
Ciasto:
- 2 szkl. mąki poznańskiej,
- 1 kostka masła ew. margaryny,
- 6 łyżek wody,
- 2 żółtka
Krem:
- 3,5 szkl. mleka,
- 3/4 szkl. mąki poznańskiej i ziemniaczanej (można dać 1/4 ziemniaczanej resztę poznańskiej),
- 4 jaja,
- 3/4 szkl. cukru,
- 1/4 kostki masła
- 1 cukier waniliowy (prawdziwy!!)
Sposób:
Ciasto zagniatamy, tak jak kruche. Na stolnicę wysypujemy mąkę, dodajemy pokrojone masło, żółtka i wodę. Zagniatamy i formujemy kulkę. Wkładamy do lodówki na 1h do 1,5 h. Następnie wyciągamy, dzielimy na 2 części. Każdą rozwałkowujemy delikatnie na blasze i pieczemy ok. 15-20 min. w temp. 185 st.
Mleko z cukrem zagotowujemy. Mąkę mieszamy z jajkami a następnie zalewamy gotującym się mlekiem. Płyn wlewamy bardzo wolno i dobrze wszystko mieszamy, żeby nie zrobiły się grudki. Na koniec dodajemy masło i nadal porządnie mieszamy. Masa ma być gładka i szklista.
Ciasto przekładamy kremem. Na koniec posypujemy cukrem pudrem.
SMACZNEGO!!
Uwaga!! Cukier waniliowy można zrobić samemu. Do słoika z cukrem pudrem dodajemy pokrojoną na kilka kawałków laskę wanilii. Ja taki cukier mam zawsze w szafce i wystarczy, że dosypię cukru kiedy zaczyna się kończyć.