Gdy pierwszy raz zobaczyłam ten przepis byłam mocno zdziwiona. Gołąbki bez zawijania, no też mi wynalazek!! Zrobiłam i byłam w szoku. Są po prostu przepyszne, pożywne i ciekawe w formie. Za każdym razem gdy je robię, używam passaty oraz śmietanki kremówki, ale nie tym razem. Tym razem są to tzw. gołąbki kryzysowe. Czasem trzeba wykazać się kreatywnością i przy okazji można zużyć to co się ma akurat w lodówce w ramach tzw. gastronomi-ekonomii. W nawiasie podaję te składniki, które są oryginalnie w przepisie.
Czas przygotowania: 1,5 h
Ilość: 12 sztuk
Koszt: tanio
Łatwość: **
Składniki:
– 1/2 kg mięsa mielonego (może być wieprzowe, wołowe, mieszane),
– 1/2 szkl. ryżu,
– 3/4 słoiczka przecieru pomidorowego (oryginalnie cała passata),
– 2 kopiaste łyżki serka mascarpone (oryginalnie 1/2 szkl. śmietanki 30%),
– 1/2 l rosołu,
– 1 mała główka białej kapusty,
– 1 średnia cebula,
– 1 duży ząbek czosnku,
– oregano,
– sól, pieprz
Sposób:
Kapustę szatkuję i zalewam wrzątkiem. Po 5 min. odcedzam i przelewam zimną wodą i na koniec porządnie odciskam. Do mięsa dodaję podsmażoną cebulą, ugotowany na sypko ryż, jajko, kapustę i przyprawy. Wszystko dokładnie mieszam i formuję kotlety. Smażę na rozgrzanym oleju po 2 min. z każdej strony. Następnie robię sos: w rondelku podgrzewam przecier wraz z rosołem, serkiem i doprawiam oregano. Podsmażone kotlety układam w naczyniu żaroodpornym i zalewam sosem. Wkładam do piekarnika nagrzanego do 180 st. i trzymam ok. 45 min.
SMACZNEGO!!